
Zakaz dotyczy sklepów nocnych i stacji paliw . Powodem takie stanu rzeczy są notoryczne awantury i libacje pod tymi placówkami. Tylko w minioną sobotę Straż Miejska interweniowała aż sześć razy - mówi komendant Jan Baniak.
Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości za złamanie zakazu grozi grzywna od 20 zł do 5000 zł.