
69-letni kierowca, który doprowadził w czwartek wieczorem do wypadku autobusu, koło Polkowic, w piątek usłyszał zarzut nieumyślnego doprowadzenia do katastrofy w ruchu lądowym wskutek której zginęła jedna pasażerka, a kolejnych 26 osób zostało rannych. Kilka z nich ciężko. Do tej pory walczą o życie w szpitalu. Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury, o tymczasowy areszt kierowcy.