
Sceny jak z gangsterskiego filmu rozegrały się wczoraj w nocy w Bielawie. Poszukiwany listem gończym mężczyzna samochodem staranował policjantów. Ci odpowiedzieli ogniem.
Policjanci strzelali celnie, trafiając zbiega w okolice łopatki. Jak się okazało, postrzelony mężczyzna znany był bielawskim policjantom.
Jeszcze wczoraj mężczyznę czekała kara 1,5 roku pozbawienia wolności. Dziś, jeśli prokuratura zakwalifikuje czyn jako bezpośredni zamiar pozbawienia życia grozi mi nawet ćwierć wieku odsiadki.
(JZ)