Słońce, pozytywne wibracje i posmak lata – te hasła nieustannie kojarzone są właśnie z Tobą. Od zawsze planowałeś iść w takim kierunku muzycznym?
Odkąd pierwszy raz zetknąłem się z muzyką Rogera Shaha. Poczułem, że to jest mój kierunek i zacząłem eksperymentować z house’owym brzmieniem.
Pamiętasz ten dzień, kiedy Roger Shah umieścił Twój utwór Ibiza Feelings na jednej z części swojej kultowej kompilacji Music For Balearic People?
Pewnie! Po podpisaniu kontraktu od razu zabrałem wówczas moją przyjaciółkę (teraz już żonę) i świętowaliśmy lodami w McDonaldzie. „Ibiza Feelings” był utworem, który otwierał całą kompilację. To wiele dla mnie znaczyło i znaczy do dziś. Zawsze będę za to wdzięczny Rogerowi.
Kilka lat temu mieliśmy przyjemność prezentować nagrania z Twojego albumu The Way I Feel. Twój najnowszy singiel – Here I Am (przyp.red. do posłuchania i zagłosowania na HitPlanecie) to zapowiedź czegoś podobnego? Longplay? Może EPka?
„The Way I Feel” był swego rodzaju testową płytą. Chciałem sprawdzić się możliwie w kilku gatunkach, a nie byłem pewny swojego kierunku. Stworzyłem 14 różnych produkcji i poddałem je ocenie słuchaczy, aby wybrać ten najlepszy styl. Największym sukcesem cieszył się singiel We Love The DJ ft. The Rhetoriks, więc tworzyłem dalej coś o podobnym brzmieniu. „Here I Am” to zupełnie nowy styl, którym zajmuję się w tej chwili i owszem znajdzie się na moim, kolejnym albumie. Jeszcze nie wymyśliłem nazwy, ale mam nadzieję, że uda mi się zakończyć nagrywanie przed końcem tego roku. Na płycie na pewno obecni będą The Rhetoriks, Copamore, Michael Brandt, Kp London, Denixe i kilka innych osób.
Jak poznaliście się z projektem Copamore?
Michael i Thomas Schaller (Copamore) to dwaj świetni kompozytorzy i autorzy tekstów. Pamiętam, że rok temu wydałem dwa remiksy Beautiful Love z polską wokalistką Justine Berg. Nagrania dotarły do dziesiątki najpopularniejszych singli na iTunes w Austrii. Pogratulowali mi i tak nawiązał się nasz kontakt. Pracujemy właśnie nad nowym numerem „Embrace Me”, który także trafi na nową płytę.
Fot.:Materiały prasowe
Gdy grasz w klubach albo na większych imprezach zdarza się, że podchodzą do Ciebie ludzie z przykładowym hasłem „Hej! Zagraj dla mnie…Despacito!”? Co wtedy robisz?
Zależy od imprezy, ale owszem. Zdarza się. Niezbyt często, bo staram się trzymać swojego planu, ale jeśli ktoś ma fajny pomysł, ciekawą propozycję – nie widzę problemu. Traktuję to jak wyzwanie.
Wyobrażasz sobie swoją codzienność bez muzyki? Co byś mógł wtedy robić zamiast grania?
Absolutnie nie. Mój dom byłby pusty bez muzyki, ale uwielbiam gotować…w końcu to miksowanie, ale innym sposobem.
Często do swoich nagrań wybierasz bardzo dobrych współwykonawców i zdolne wokalistki. Justine Berg, Larisa Mester i nasza ulubiona Alexandra Mitroi. Jeśli jakaś polska dziewczyna czyta teraz ten wywiad i myśli „O rany! Chciałabym zaśpiewać w singlu Seana Norvisa!” to co powinna zrobić? Jakie wymagania musi spełnić?
Cieszę się, że też je lubicie. Uwielbiam poznawać nowych ludzi. Bardzo łatwo mnie znaleźć. Wystarczy, że ona lub on odezwie się do mnie na jednym z portali społecznościowych i podejmiemy temat.
Hans Zimmer to jedna z Twoich inspiracji. Gdybyś poszedł jego śladem to do jakiego filmu robiłbyś muzykę? Chyba, że wolałbyś pójść w samochodowy projekt? Ostatnio Hans wziął się za komponowanie ścieżki dźwiękowej do BMW. Ciekawa sprawa.
Hans jest moją inspiracją i moim guru. Nawet nie wiedziałem, że wszedł w projekt z BMW. Ekstra! Często jestem zapraszany na prezentację BMW jako DJ i nawet wypożyczają mi auta na moje imprezy, czy do teledysków. Wszystko zależałoby od dogadania się z menadżerem, ale gdyby byłaby taka możliwość zrobiłbym coś dla l8.
Nasi słuchacze dopytywali ostatnio, czy wrócisz jeszcze do nagrywania z Geo Da Silvą? Wasze wspólne produkcje zawsze miały silną grupę fanów na HitPlanecie.
Praca z Geo to była dla mnie ogromna przyjemność. Mam nadzieję, że któregoś dnia faktycznie nagramy jeszcze jeden numer. Niestety na razie nasze drogi się rozeszły, ale jeśli tylko coś stworzymy razem, będziecie pierwsi o tym wiedzieć!
Jesteś dobrym przykładem na to, jak ciężką pracą, krok po kroku dojść do osiągnięcia swojego celu. Jak ze swojej perspektywy pokierowałbyś teraz młodszych kolegów, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę w tej branży?
W dzisiejszych czasach chyba każdy chciałby być DJ-em. Najważniejsza jest ta ciężka praca. Nikt tego nie widzi ile nocy się nie przespało. Żeby zostać dobrze zapamiętanym producentem, trzeba mieć w sobie dużo cierpliwości, pasji i rzeczywiście małymi krokami, powoli dążyć do tego, co chce się robić. I co istotne – dobrze, aby zapoznali się z różnymi odmianami muzyki, a następnie wybrali ten swój, najlepszy kierunek.
W które miejsca w Twoim kraju powinniśmy się wybrać na wakacje?
Do samego centrum Timisoara – moje miasto, ale Cluj i Bucharest także, jak najbardziej.
Nie mogę się doczekać, kiedy skończę swój album, a Wy będziecie mogli go przesłuchać. Pozdrowienia i dużo miłości dla Wszystkich – Sean!
Fot.:Materiały prasowe
KIM JEST SEAN NORVIS?
Sean to rumuński DJ i producent, którego kariera nabrała tempa, po tym jak Roger Shah umieścił jedną z jego produkcji na kompilacji Magic Island: Music For Balearic People. Na przestrzeni ostatnich lat artysta wydawał swoje nagrania pod szyldem m.in. Armady Music, Black Hole Recordings, Blanco y Negro i wielu innych światowych labeli. W Muzycznym Radiu do usłyszenia z takimi utworami jak: Inside Story, We Love The DJ, Beautiful Love, Afraid To Feel, czy Here I Am.
HERE I AM // GŁOSOWANIE NA HITPLANECIE // KLIKNIJ TUTAJ
muzyczne radio HitPlaneta new album interview płyta Cat Music wywiad Sean Norvis norvis music here i am sean norvis muzyczne radio sean norvis interview voting geo da silva copamore
