Mnóstwo ludzi na całym świecie pokochało nagranie Waiting For Tonight. Teraz ten utwór wraca w nowej, niesamowitej wersji i znów zatęskniliśmy za dawnymi imprezami i szalonym okresem pomiędzy końcem lat 90-tych, a początkiem 2000 roku. Dlaczego wybrałeś akurat ten przebój?
Zawsze byłem fanem oryginalnej wersji. Uwielbiam te gitarowe riffy i chwytliwą melodię. To świetna mieszanka muzyki dance z popem. Ten styl jest bardzo zbliżony do produkcji, jakie tworzę. Cieszę się, że mogłem jeszcze dodać do tego nagrania coś od siebie. Jestem bardzo wdzięczny firmie Sony Music i Jennifer Lopez za taką możliwość.
Nie jest to Twoja pierwsza współpraca z Jolee Nikoal. Wydaliście wcześniej kilka innych tracków. Jak odkryłeś jej talent?
Po raz pierwszy usłyszałem o Jolee przez naszego wspólnego znajomego, gdy szukałem wokalistów i songwriterów do mojego, debiutanckiego singla Ain’t Stoppin. Nigdy wcześniej jej nie spotkałem, ale byłem pod wielkim wrażeniem jej głosu i wokalu, który usłyszałem gdzieś w jej innych numerach. Niestety Jolee wyprowadziła się wtedy do innego kraju, więc nie mogliśmy pracować razem w studiu. Pozostało mi wysłać jej maila i liczyć na to, że się odezwie. Kiedy kilka dni później w odpowiedzi wysłała mi próbki swojego wokalu i teksty piosenek, byłem zdumiony! Od tamtej pory zaczęliśmy współpracować nad kilkoma singlami, w tym Suppose to Be, Saturday i Waiting For Tonight, który zresztą był pierwszym utworem, nad którym pracowaliśmy już razem osobiście.
Jeśli się nie mylimy w muzycznej branży jesteś od niedawna. Zatem teraz muzyka jest dla Ciebie wszystkim… .
Zdecydowanie! Produkowałem muzykę od dawna, ale oficjalnie wszedłem w ten świat kilka lat temu. Moja przygoda z muzycznym przemysłem zaczęła się od produkowania w piwnicy mojej mamy, hip-hopowych beatów dla kumpli. Później podpisałem kontrakt z legendarnym producentem Chucky Thompsonem z Bad Boy Records i zacząłem eksperymentować z muzyką pop. Krótko po tym zakończyła się moja umowa z Chuckym i zająłem się słuchaniem takich artystów, jak Kygo, Lost Frequencies, czy Sam Feldt i to na nich wzorowałem się, tworząc tropicalno-house’owy singiel Ain’t Stoppin.
FOT.: Materiały prasowe.
Czego jeszcze możemy spodziewać się od Teddy Beats tego lata?
Ludzie często pytają mnie czy wydam EPkę, ale wytwórnia woli wydawać pojedyncze single, co jest zresztą bardzo dobrą strategią. Wydając każdy utwór osobno, jest większa szansa na to, że przyciągną one uwagę. Mam jednak sporo swojej muzyki. Mój szósty singiel – Hold Me – ukaże się pod szyldem Armada Music 26 lipca ze wspaniałym wokalem Mon Rovia. Mam w zanadrzu jeszcze jeden cover z nowym wokalem. Jestem bardzo podekscytowany już na samą myśl o tym. Oczywiście współpracy z Jolee Nikoal nie zabraknie. Nie mogę doczekać się także wydania mojego oficjalnego remiksu dla Kitty (Kittty Ray) i dwóch kolaboracji: jedna z producentem z Armady Music, nagrywającym jako Paige, a druga z artystą zwanym Kryga z Amsterdamu.
EMD jest w Polsce coraz bardziej popularny, ale mimo to mamy spory sentyment do czasów, gdy DJ-e grali swoje sety przy użyciu…vinyli. Próbowałeś kiedyś grać w ten sposób, a może chciałbyś spróbować?
Szanuję DJ-ów, którzy grają z vinyli, ale osobiście na mnie to jakoś nie działa. Wolę skupiać się na występach połączonych z show i wtedy nie muszę się martwić o jakieś techniczne aspekty związane z wykorzystaniem vinyli. Nie chciałbym też targać ze sobą tych wszystkich nagrań z koncertu na koncert. Wystarczy mi CDJ 2000 i będę szczęśliwy.
Forma B2B to ostatnio stały punkt wielu, światowych eventów. Z kim Ty chciałbyś dzielić scenę?
Jest mnóstwo takich artystów. Na szybko przychodzą mi do głowy na pewno Sam Feldt, Kygo, Robin Schulz, ale moim pierwszym wyborem pewnie byłby mój kolega z Armady Music – Lost Frequencies, którego miałem przyjemność supportować podczas jego koncertu parę miesięcy temu w Waszyngtonie.
Emma Hewitt, Christina Novelli, czy Haliene – którą z tych pięknych, zdolnych dziewczyn zaprosiłbyś do współpracy?
One wszystkie są niesamowite, ale wybrałbym Emmę Hewitt. Ma świetny, tonalny głos, który lekko komponuje się z produkcjami w stylu chill / downtempo. A taka muzyka jest mi bliska. Drugim wyborem byłaby Haliene. Uwielbiam jej wokal.
Gdzie w najbliższym czasie możemy posłuchać i zobaczyć Cię na żywo?
Możecie złapać mnie praktycznie na każdej imprezie z muzyką EDM w Ameryce. Grałem na Firefly Music Festival w Delaware. Było wspaniale! W lipcu mam jeszcze próby w Waszyngtonie i w Seattle. W sierpniu znów Waszyngton, Avalon w Los Angeles. We wrześniu Kalifornia. Następne terminy na pewno pojawią się na mojej stronie internetowej www.TeddyBeats.com i Facebooku. Marzę o tym, żeby moje pierwsze show poza granicami Ameryki odbyło się właśnie w Polsce.
FOT.: Materiały prasowe
KIM JEST TEDDY BEATS?
To amerykański DJ i producent, naprawdę nazywający się Teddy Bloomquist. Zadebiutował w 2017 roku z nagraniem Ain't Stoppin. Od tamtej pory wytwórnie Armada Music i The Bearded Man uważają go za jednego z najbardziej obiecujących artystów młodego pokolenia. Na HitPlanecie do usłyszenia z nową wersją hitu Waiting For Tonight od J.LO.
ZAGŁOSUJ NA TEDDY BEATS I CAMDEN LEVINE NA HITPLANECIE - KLIKNIJ TUTAJ.
Mandy, Teddy - it was really nice to meet you. You are amazing. Thank you! We keep our fingers crossed for Waiting For Tonight and for next singles of Teddy. / A. Imiołek
HitPlaneta interview wywiad teddy beats jolee nikoal waiting for tonight camden levine teddy beats wywiad teddy beats muzyczne radio jennfer lopez teddy beats jennifer lopez
